środa, 28 kwietnia 2021

Rozdział 19 ,, Może świat jest lepszy wyobraźni?. Zobaczyłam jak Rick podchodzi do mnie i układa swoją dłoń na mojej twarzy na moim policzku przytula go dłonią a ja.?, Spoglądałam na Ricka, tak wiem nie powinnam się łudzić że ktoś taki jak ona zwróci na mnie uwagę ale on mi się tak podobał. Uśmiechnęłam się szeroko do niego. Aż w końcu zauważyłam że Mia się na mnie gapi, odpuściłam.'' By Vanessa Ivans


Vanessa Ivans






 

Może świat jest lepszy wyobraźni?. Zobaczyłam jak Rick podchodzi do mnie i układa swoją dłoń na mojej twarzy na moim policzku przytula go dłonią a ja.?, Spoglądałam na Ricka, tak wiem nie powinnam się łudzić że ktoś taki jak ona zwróci na mnie uwagę ale on mi się tak podobał. Uśmiechnęłam się szeroko do niego.  Aż w końcu zauważyłam że Mia się na mnie gapi, odpuściłam.



-Dobra kochani muzykę mamy, słowa mamy spotykamy się za tydzień by rozdzielić rolę i może zacząć jakieś kroki taneczne?, pomyślicie w domu jakie kroki bym nam pasowały pamiętajcie to konkurs tutaj musi być pompa jesteście woli! * odparła wstając i zmierzając w moim kierunku. Zerknęła na znikającą Laurę i Rossa, a po nich Riani i Caluma. Ciekawe dwie nowe pary?. Rydel wyszła wraz z Rickiem, Joeym  i Rockym, jak zawsze zresztą a Ell dzisiaj pomagał Olivii. Wiec została mi Maia. Miałam już iść jednak poczekałam na nią.



-Vanessa zauważyłam coś niebezpiecznego i chciałam z tobą pogadać



-Ze mną?



-Tak dokładnie z Tobą. Powiedz mi * zaczęła Maia



-Czego ty chcesz? * zapytałam patrząc na nią



-Czemu pożerasz wzrokiem Ricka



-co?



-nie udawaj że nie wiesz o co chodzi



-proszę Cię Rick to za wysoka liga jak dla mnie



-Jasne jasne dlatego go podglądasz



-Oj przesadzasz



-Tak całe życie przesadzam Vanesso

 

Laura Marano




Wychodziłam z Sali kiedy Ross mnie dopadł złapał za ramie i prowadził przed siebie puścił mnie dopiero przy mojej szafce.



-Czego ty do diabła chcesz? * zapytałam biorąc książki i zeszyty



-Chce pogadać?



-Mało miałeś czasu musisz mnie teraz męczyć



-Muszę, po pierwsze nie ustaliliśmy próby



-My nie musimy jej mieć



-Musimy, musimy to kolejny etap konkursu tym razem kochana moja śpiewamy nie przed naszą szkołę lecz przed innymi.



-o tym nie pomyślałam. Wiesz co to wymyśl tekst piosenki a ja się dostosuję.



-wymyślę o cyckach i bardzo brzydkich…



-Weź Lynch opanuj dupę! * warknęłam odwracając się do niego. Znów byliśmy za blisko siebie. Czuła jego oddech na mojej szyj i doskonale wiedziałam że słyszy jak bije me serce. Przesunęłam się do szafki a on przybliżył się do mnie jeszcze bliżej jedną rękę położył na szafce a ja spojrzałam na jego rękę.



-Opanuję dupę jak ty to mówisz kiedy będziemy mieć słowa piosenki.



-Sam nie możesz jej wymyśleć?. Zaśpiewam wszystko nawet o tych twoich ślicznych cyckach i dupach żebyś odpuścił.



-Wątpię * odparł bliżej moich ust niż powinien.



-Spadaj na drzewo * odparłam popychając go by odpuścił. Odsunął się ode mnie a ja w końcu mogłam oddychać po woli. * Przyznaj że nie potrafisz napisać piosenki.



-Pisze fatalne piosenki, nie potrafię pisać dlatego potrzebna jesteś mi ty.



-Ja jestem Tobie potrzebna?



-Dokładnie tak, potrzebna mi piosenka na mój debiut i potrzebna mi piosenka śpiewana z Tobą



-Śmieszny jesteś



-A chcesz usłyszeć o czym ja mam piosenki..?



-Dobra, dobra napiszę  te dwie piosenki. Co za palant * odparłam szczerze i wiedziałam że za chwilę.  oberwę. Ross spojrzał na mnie jak na diabła.



-Spokojnie całe życie nie będę Cię męczyć....



-I dobrze * odparłam przytulając do piersi książki.



-Mam jeszcze jedną prośbę



-Co prośbę?



-Tak, wiem na że na biologie chodzi z Tobą taka śliczna wysoka blondynka



-No i co z tego?



-Jak ma na imię?



-Nie potrafisz podejść i się jej zapytać..?



-Nie potrafisz mnie z nią przedstawić



-A co Ci to da?



-Zapulsuje u niej.



-Wątpię



-Jak ma na imię?



- Hayler Erin * odparłam nie świadoma co jeszcze mnie czeka z tym imieniem i nazwiskiem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz