poniedziałek, 8 marca 2021

Rozdział 9 ,,Za kogo ty mnie bierzesz!, daleko mi do romantyka '' by Ross Lynch

 

W poprzednim rozdziale :


-A co inne na Ciebie czekają? * zapytałam śmiejąc się



-Oho, i to Cię boli że są inne



-Fu!, co weź nie przesadzaj nie jesteś pępkiem świata * odparłam wstając i dopadając gitarę. * Uuu grasz?, a może to sposób na podryw. A no tak grasz i śpiewasz tak?, tu cię mam * odparłam a ona zaczął się śmiać, usiadłam i zaczęłam  grać na gitarze * U działa, nie jest zepsuta więc tak podrywasz laski?. Dobre dobre.

 

 

Rozdział 9

 

Ross lynch




Laura wzięła moją gitarę i zaczęła grać. Kurwa co ona jeszcze potrafi?.


-Hmy może to?... * odparła.  Zaczęła śpiewać i  grać na gitarze

 

  • Mógłbym dać ci jeszcze jedną szansę, upaść Przyjąć strzał za ciebie Potrzebuję cię jak serce potrzebuje bicia Ale to nic nowego Moja miłość była gorącym płomieniem Który teraz stygnie, a ty mówisz... "Przepraszam" jak anioł, niebo sprawiło, że myślałem, że nim jesteś. Ale obawiam się, że...

 

-Nie, nie to * odparłem biorąc do ręki szklankę w woda.


-Nie to?, takie piękne słowa. Hmy a może to działa na laski *Hmy może to?... * odparła i zaczęła grać na gitarze kolejny utwór. Bardziej romantyczny.

 

 

  • Myślałem o niej, myślałem o mnie Myślałem o nas, co z nami będzie? Otwieram oczy, tak, to był jedynie, tylko sen. Więc wracam do codziennej normalności Czy wróci? Nikt nie wie Uświadomiłem sobie, tak; to był tylko sen...





-Za kogo ty mnie bierzesz!, daleko mi  do romantyka * odparłem przewracając oczami.


-Ha!, więc nie jesteś ideałem jakim się określasz !!


-Jestem jestem Lauro to nie moja wina że mój urok na Ciebie nie działa. * zaśmiała się a ja wraz z nią.

-Hmy… No to może to * odparła i znów zaczęła grać na gitarze i śpiewać …

 


Powieki pękły o wschodzie słońca Poranek pęka jak rozpryski farby Wytrzyj kurz z moich oczu Musiałeś wyjść, zanim nadszedł ranek Nadciągają błyski nocy W panice złych zachowań Tylko student drugiego roku biegający po moich ustach Naprawdę myślałem, że mogę nas uratować



 

-To też nie ale… * zabrałem jej gitarę po czym włączyłem tel z tą właśnie piosenką.

 








Zaczęliśmy tańczyć oboje dobrze się bawiąc. Nie sądziłem że z nią może być tak dobra zabawa. (Tańczyliśmy jak Ci z filmiku, oczywiście nie aż tak z urządzeniem i wgl. ).Aż do pokoju wtargnęło moje rodzeństwo Rydel zabrała mi Laurę a ta śmiejąc się jeszcze głośniej zaczęła wywijać z nią jakieś obroty. Rocky wraz z Rickierem robili obroty, no w końcu i ja musiałem się poddać zabawię. Kiedy piosenka i nasza zabawa się skończyła wszyscy upadliśmy na ziemie śmiejąc się jeszcze głośniej. Rydel uderzyła śmiejącego się Ricka poduszką a wraz z Laurą i Rockym zaczęliśmy się głośniej śmiac.



-Mam to!! * odparła uratowana brunetka po czy szybko pomknęła do fortepianu gdzie zostawiła zeszyt. Zaczęła pisać dlatego wstałem i przeczytałem jej z nad ramienia. Przypominam ja mam ponad 190 wzrostu ona 160 i nie ma żadnych wysokich butach tylko trampki. No i jeszcze one są w przedpokoju.


 

Kiedy tłum chce więcej wprowadzam burzę Bo mam w tobie oparcie i nie zatonę Jesteś moim celem jesteś moją osłoną Jesteś idealnym akordem i widzę nasze imiona na każdym bilbordzie. Doszliśmy na szczyt Mamy to pod kontrolą Sprawimy, że powiedzą "Hej!" I dalej będziemy wymiatać! .Nie ma mowy, żebym mógłbym zrobić to bez ciebie Zrobić to bez ciebie, być tu bez ciebie Nie jest zabawnie, gdy robisz to sam Z tobą to jest jak whoa! Tak i ja wiem Ja posiadam to marzenie Bo jesteś przy mnie Nie ma mowy, żebym mógłbym zrobić to bez ciebie Zrobić to bez ciebie, być tu bez ciebie.

 


-Genialne !! * odparłem zadowolony.


-Ty jak gwiazda naszej szkoły zaśpiewasz cały tekst, a ja tylko refren i będzie że zaśpiewaliśmy razem.


-Pokażcie!! * krzyknęła Rydel Ale ty razem byłem szybszy kiedy już Lau chowała zeszyt wrzasnąłem.


-NIE DOTYKAJ ZESZYTU !! * Odparłem i wraz z Laurą zaczęliśmy się chichrać.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz