poniedziałek, 8 listopada 2021

Rozdział 42 ,,Mnie było przykro że kłamałem moją dziewczynę, doskonale wiedziałem że będę z nią nigdy. A Ross, no właśnie Ross nie mógł pogodzić się z faktem że jego i Laurę coś łączy on nigdy nie pozna smaku miłość dlatego dla niego to było dziwne uczucie i nie mógł je poznawać musiał udawać obojętność cały czas....'' by Rocky Lynch

 

Rocky Lynch 



Siedzieliśmy u nas w domu. Rydel ciągle nie mogła poradzić sobie z faktem że Ell nie rozumie jej decyzji.  Siedziała skulona przytulając poduszkę i pytając ,,Jak on mógł ''. A jeszcze teraz kiedy dowiedziała się że Savanna o tym wie i zamierza mimo wszystko być z Rickiem.... Kompletnie ją zdołowało. Podałem jej szklankę z gorącą czekoladą i usiadłem obok niej. Od razu oparła głowę o moje ramię i westchnęła. Zaczęły lecieć pierwsze łzy cierpienia.  


-Jak to możliwe że oni może dadzą radę a ja i Ell ja i Ell...  * załkała.


-Cichutko, ja z Sabrina i Ross z Hyd też nie przetrwamy. * Odparłem całując ją w głowę.


-Jak nie przetrwacie jak ! * zapytała praktycznie warcząc na mnie. 


-Nie mam zielonego pojęcia jakie podejście ma Ross ale ja chce się rozstać z Sab. 


-Czy to nie będzie podejrzane? * Zapytał Rick wchodząc do salonu ze szklanką cacko, usiadł na krześle. 


-Co będzie podejrzane? * zapytał drugi głupi brat.


-Nie będzie podejrzane że nagle wszyscy z rodzinny Lynch rozstają się? * Odparł Rick takim tonem   jakby nikt go nie rozumiał.


-Nie nie będzie ja powiem Hayler do widzenia podczas ostatniego występu. * odparł Ross patrząc na na wszystkich. 


-Tak, najlepiej między waszym występem a miedzy zabawą z Laurą? * odparł Rick wkurzony. 


-NIE MÓW TAK O NIEJ !!  * odparła wkurzona Rydel. 


-Wiem, wiem że ją lubisz ale nasz głupi braciszek się nią bawi. * Odparł Rick patrząc wrednie na brata, dobrze wiedzieliśmy że nie może przetrawić tego że Ross powiedział Sav o wyjeździe. 


-Weź ogarnij dupe Rick!, było minęło. Powiedziałem jej o naszym wyjeździe stało się. * Odparł wkurzony Ross. 



-Co!? * Odparła Hayler wraz z Sabriną. Właśnie weszły do naszego domu. No i usłyszały jak blondyn to mówił. Ross spojrzał mocno wkurwiony na mnie i na Ricka. Wszyscy spojrzeliśmy spanikowani na dziewczyny. 


-Zajebiście!, jeśli reszta się dowie!! * odparł Rick idąc w kierunku dziewczyn. 


-To co się kurwa stanie ! * odparł wkurzony tą sytuacją Ross. 


-Od początku tłumaczyłem że ten pomysł jest głupi! *Odparłem do nich podchodząc do Sabriny. * Myślę że powinienem wraz z rodziną wyjaśnić Ci to co.....


-No ja myślę * przerwała mi zdanie. 


-Więc reszta też powinna wiedzieć * Odparła Hayler spoglądając na swego chłopaka. Ross spojrzał w ziemię. 


-NIE!!, W ŻADNYM WYPADKU. Nikt po za nami nie może tego wiedzieć * Odparła Rydel wstając i idąc w naszym kierunku. Kto jak to ale żeby Rydel trzymała te same zdanie co Ross?


-Dlaczego tak bardzo nie chcecie zdradzić waszej tajemnicy? * Odparła Sav wchodząc do pokoju i obejmując Ricka. 


-Rocky kurwa zamknij te drzwi, zaraz pojawią się wszyscy inni i się dowiedzą. * Odparł Rick spoglądając na swoją dziewczynę. 


-No i dobrze, reszta też powinna wiedzieć. Wyjeżdżam, wyjeżdżam i nie wracam tutaj. Nie będzie nikogo z Lynchów. Nikogo i wszyscy powinni odpuścić. * Odparł wkurzony tym wszystkim Ross. * Tak Hay nie możemy być razem bo ja w czerwcu wraz z rodziną wyjeżdżam nie będzie nas już tutaj. Nigdy nie wrócimy. Dlatego Rydel rozstała się z Ellem, bo sami się o to prosili. * Odparł blondyn patrząc na nich. * Rydel uważa że mnie coś łączy z Laurą. Wiem ty powtarzasz to samo. * Odparł widząc jak Hay odwraca się do niego ze łzami w oczach. * Dlatego byłem z Tobą w związku, żeby trzymać się od niej zdala.  A teraz Rick. Rick wraz z Savanną twierdzą że dadzą radę na odległość w związku. Potrzebowałem deski ratunkowej, tylko dlatego z Tobą jestem. Bądź tak miła i nie mów innym. Nasz wyjazd to pieprzona tajemnica, bo tak chce moja siostra. Nie wiem po jaką cholerę, raz a dobrze powiedzieć. Nigdy się w Tobie nie zakocham. A teraz możesz mnie uderzyć, zasłużyłem. * Odparł Ross Patrząc na swoją dziewczynę. Ona z łzami w oczach spoliczkowała go, było tak cicho że słychać było w naszych uszach ten mlaskacza. Po czym wyszła. Nikt jej nie zatrzymał czekali na reakcje Rossa. Ten spojrzał na nas po czym stwierdził... * Wychodzę... Na spacer, wrócę. * Odparł po czym zamknął drzwi za sobą. 


-Moje pytanie brzmi tylko dlaczego inni nie mogą tego wiedzieć?* odparła nagle Sav. Spojrzałem na nią.


-Tak jak Ross powiedział wcześniej nie chcemy by wszyscy cierpieli. 



-A my?* Odparła patrząc na mnie * Ja, Ell, Hay mamy cierpieć tak żeby Laura Marano miała nie cierpieć! * Odparła patrząc na mnie.


-nie tylko Laura* Odparł Rick * Zmroziła go wzorkiem * Ale on się nie przejął. * Nie możemy o tym powiedzieć Vanessie, Olivii, Raini i Calumowi.


-A co dostaną ataku serca? * Odparła wkurzona tą sytuacją Sabrina. 


-Nie chcemy by powtórzyła się historia z dzisiaj, po prostu. * Odparła nagle Rydel. Miała rację, to co działo się teraz kiedy prawda wyszła na jawę była totalną porażką. Rick się zakochał. Rydel nie mogła pogodzić się z tym że straciła Ella. Mnie było przykro że kłamałem moją dziewczynę, doskonale wiedziałem że będę z nią nigdy. A Ross, no właśnie Ross nie mógł pogodzić się z faktem że jego i Laurę coś łączy on nigdy nie pozna smaku miłość dlatego dla niego to było dziwne uczucie i nie mógł je poznawać musiał udawać obojętność cały czas....




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz