niedziela, 18 września 2022

Rozdział 57 ,,Jak nie przestaniesz mnie za raz męczyć ! * zaczął Calum a ja popijając koktajl truskawkowy uśmiechałam się od ucha do ucha.'' By Laura Marano


Laura Marano






-Jak nie przestaniesz mnie za raz męczyć ! * zaczął Calum a ja popijając koktajl truskawkowy uśmiechałam się od ucha do ucha.



-Dobrze wiesz że nie odpuszczę. * Odparłam i w tym samym monecie usłyszałam dźwięk dzwonka wiadomość. * Oh odpisz odpisz przecież nie piszesz od jakiś 5 minut daj że spokój by czekała.



-LAURA! * Odparł czerwony jak burak, tak to na pewno jakaś laska. Ja też nagle dostałam ese tyle że od Ella.

 

,,Malutka, przychodzisz na matmę?, może olejemy sprawę i idziemy na wagary? ‘’



Spojrzałam na Caluma a potem odpisałam Ellowi.



,,Jestem w naszej knajpie z Calumem, czy zdążę na matmę kto to wie …?’’



-Czyżby Noah się denerwował? * zapytał mnie sprytnie odpisując na wiadomość i chowając tel.



-Nie Ell, nie cierpliwi się bo mamy rozszerzoną Matmę idziesz czy zostajesz ze swoim wąsikiem podniecenia na wiadomość ? * odparłam pokazując jaki ma wąs na ustach. Wypiłam swój koktajl i zostawiłam na ławie kasę za niego, ale jak to Calum zabrał moją kasę położył swoją a mnie oddał.



-Nie przesadzaj Marano idziemy ma Matmę * odparł popychając mnie przez drzwi. Kiedy wchodziliśmy na szkolny plac samochodów było  bardzo mało po pierwsze początek roku szkolnego, jeszcze dobre dwa tygodnie tak będzie, po drugiej już prawie 15 więc po co mieli by być?. Weszłam do budynku gdzie mieśmy mieć matmę. Nigdzie nie widziałam ani Ella, ani Riani nie miałam pojęcia gdzie oni są, aż dostrzegłam Maie która wbiegła na mnie z łzami w oczach, nie dopowiem że olała całkowicie Clauma.



-Co się dzieje? * odparłam odpychając ją od siebie.



-Cześć? * odparł rudowłosy, ale ona nawet na niego nie spojrzała.



-Czy po lekcji możemy pogadać?, na osobność? * zapytała a ja spojrzałam na Caluma a potem na nią. Byłam zła na to jak się zachowuje zakochana Maia, to lekka przesada.



-Po pierwsze nie jesteśmy sami jest z nami Calum jakbyś nie zauważyła. O patrz idzie w naszą stronę Riani i Ell. Więc jeśli chcesz pogadać to pierwsze co powinnaś zrobić to pogadać z nimi. Bo wasze, twoje zachowanie jest karygodne. Jesteśmy rodziną pamiętasz? * odparłam biorąc za dłoń Caluma i wchodząc do klasy. Wszystkie ławki były zajęte, nawet mój facet siedział z jakąś blondynką. Pociągnęłam rudzielca za dłoń i usiedliśmy w ostatniej ławce, zaraz za mną weszła Raini wraz z Ellem, a na samym końcu Maia. Miała w oczach łzy, dobrze wiedziałam o co chodziło. Oddaliśmy się oddaliśmy naszą rodzinę a to coś gorszego ni zdrada.



-Nie powinnaś być dla niej taka złośliwa.



-Może, ale moją rodzinę nie można tak traktować * odparłam do Caluma. Przed nami usiadłam Riani i Ell. Spojrzeli na mnie.



-Wierzysz w tą rodzinne? * odparł nagle Ell.



-Tak wierzę * odparłam patrząc na nich * Byliście nimi, jesteście i będziecie to nic nie zmieni. Nawet nowa miłość.



-Ale one, one tego… * zaczął Ell.



-Proszę Cię. Laura jest w związku i * zaczęła Riani.



-Ona nie jest zakochana dlatego tego nie zauważa * odparł Calum. Zmierzyłam go wzorkiem. Może i ma racje?, moja pierwsza jedyna miłość zniknęła ale nie wtedy kiedy pojawiła się Ross. Ona umarła śmiercią naturalną w dniu kiedy oboje zdecydowaliśmy że to koniec. Ross tylko pokazał mi że można zakochać się bez wzajemność. Pokazał że miłość jest wtedy kiedy dwie osoby…. Spojrzałam na Clauma, właśnie zrozumiałam jego sekret, on jest zakochany, ale boi się boi się zaryzykować w imię tego co czuje. Dlatego mocno objęłam go za dłoń.



-Powinieneś zaryzykować * odparłam nagle do niego, spojrzał na mnie a potem na moją dłoń leżącą na jego dłoń. Uśmiechnął się do mnie szeroko.



-Co, o co wam chodzi? * zapytała nagle Raini.



-O to że musimy dać drugą szansę Mai, Olivii i Vanessie. Wiem popełniły totalny błąd, ale Maia stara się to naprawić.



-Maia nie ma obok siebie chłopaka ani Olivii i Vanessy dlatego chce z nami gadać * odparła Raini. Spojrzałam na nią błagalnie.



-Co stało się z nami * odparłam parząc na te trójkę. * Kiedy straciłeś Delly zachowujesz się jak totalny ćpun, dalej myślisz że wróci? * odparłam patrząc na Ella. * Calum wiem Twoi najlepsi przyjaciele do podrywu zniknęli, ale czy to znaczy że Ross albo Rikier będą żyć Twoim życiem?. Raini, wiem że w ostatnim czasie byłaś niezastąpiona dla Delly i Rockego ale czy teraz tej pomocy nie potrzebuje Maia? * odparłam patrząc na przyjaciółkę. W tym samym momencie do klasy weszła nauczycielka więc przestaliśmy ze sobą rozmawiać. Bym po chwili dostała trzy oddzielnie napisane kartki.

 

,,Jeśli ty dasz szanse to ja też w to wchodzę ‘’



Odparła Raini. Kiwnęłam głową na tak. 



,,Zawsze murem za Tobą ‘’



Odparł mi Ell, ścinałam jego dłoń mocniej na znak że zawsze będzie mi bliski.



,,Ok, niech będzie ale to tylko dla Ciebie ‘’



Napisał mi Calum, ten rudzielec nie jednej skradnie serce. Spojrzałam na stolik przy którym siedziała Maia. Wiem zamknęłam się w sobie po tym jak Ross wyjechał, ale nie mogę ich stracić nie teraz kiedy straciłam rodzinę Lynch. Kiedy miałam już spojrzeć na tablice mój wzrok wpadł na nowych uczniów. Czy oni w tym roku szkolnym namieszają w moim życiu czy staną się epizodem tak jak Hayler, Sabrina, Ross, Delly, Rikier i Rocky?.....

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz