No to trzeba trochę nadrobić zaległość :)
Jutro nowy rozdział a dzisiaj namiastka tego co będzie :)
Ellithon Ralfffin
Poczekałem aż lekcja się skończy po czym jako pierwszy postanowiłem pogadać z Maią. Może to po ra bym to ja zajął się tym jak należy?. Właśnie zakładałem plecak na plecy kiedy zobaczyłem jak Laura utknęła przy ławce Matteo Balsano.
-Cześć śliczna
-No hej * odparła bez większego zainteresowania, nie to co inne panny stojące przy jego ławce
-Idziemy? * zawołał ten drugi koleś
-Zaraz zaraz, chcesz autograf
-Nie nie chce daj jakieś swojej fance
-Chciałbym żebyś to ty była fanką * I więcej nie usłyszałem bo pobiegłem za Maią. Miała nadal oczy pełne łez.
-Maia!!! * krzyknąłem ale nie słyszała * Maia!!! * w końcu się odwróciła. Podbiegłem do niej po czym mocno przygarnąłem ją do siebie i przytuliłem. Ona zaśmiała się przez łzy ale mnie mocno do siebie przytuliła.
-P-Przeprasza * wyjąkała ale ja tylko mocniej ja do siebie przytuliłem.*Kocham Cię * odparła do mnie * Jak mogłam być taką
-Jędzą.>?
-Świnią? * odparły dwa głosy a my oddalając się od siebie spojrzeliśmy na nich, to Raini i Calum. Cała nasza czwórka zaczęła się śmiać i to bardzo
-Tak jestem jedzą, świnią, wredną mendą i co tam jeszcze sobie myślicie ! * odparła dumna z siebie Maia
-Masz racje, masz świętą racje * odparła Raini tuląc ją do siebie
-Kto was? * zaczęła ale w porę zrozumiała * Laura
-Tak, a kto by inny. Suszyła nam głowę cała matmę więc nie mieliśmy wyjścia musieliśmy dać Ci szanse. Ale pamiętaj to pierwsza i ostatnia szansa * odparłem dotykając jej policzka
-Kocham Was!! * odparła po czym po kolej wszystkich tuliła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz