niedziela, 5 lutego 2023

Rozdział 68 ,,Spoglądałam przez okno, ktoś przyniósł mi rano album ze zdjęciami i teraz wymusił na mnie abym go obejrzała i przeczytała tekst pod nim. Jakoś nie było mi do radości poznawać moje uniesienia miłosne, moje podboje. Szczerze mówiąc gdybym była faceta określiła bym to jako typowy playboy ale dziewczyna?. Zacznijmy od pierwszego chłopaka. Wysoki wysportowany brunet'' By Laura Marano

 

 

Perspektywa laury

 



Spoglądałam przez okno, ktoś przyniósł mi rano album ze zdjęciami i teraz wymusił na mnie abym go obejrzała i przeczytała tekst pod nim. Jakoś nie było mi do radości poznawać moje uniesienia miłosne, moje podboje. Szczerze mówiąc gdybym była faceta określiła bym to jako typowy playboy ale dziewczyna?. Zacznijmy od pierwszego chłopaka. Wysoki wysportowany brunet Noah Centine.





Nie wiem czemu ale jakoś wydaje mi się że a bardzo zakochani to my nie byliśmy, może za dziecka jak pisze opis pod zdjęciem. ,,Laura i Noah byli ze sobą od dziecka to pierwsza miłość i nie zapomniana.’’ Ciekawe czy tak serio było czy po prostu któryś z nas był na tyle inteligentny że drugi postarał się o bycie z osobą utalentowaną i mądrą?. Potem pojawił się Jakiś Joey Parker.





Nie byliśmy razem jednak kręcił się wokół mnie. No i kolejna miłość tak?, ciekawe. Następny to nie jaki Ross Lynch. Przystojny blondyn, raz blondyn raz brunet. Jak nazywa się laska w wersji męskiej gdzie bawi się facetami?. Czy ten koleś mi się nie śnił?.







No i on ponoć mój aktualny facet Matteo Balsano. Aktualny facet?. Jeśli mam być szczera z żadnym nie łączyło nie łączy i nie będzie mnie łączyć uczucie. Żadnego nie pamiętam na tle miłość. Żaden do mnie nie przemawia i żaden jakoś mi nie odpowiada.






Vanessa Ivans



-Co zrobiłaś! * krzyknął w moją stronę Matteo.



-To co powinnam Matteo! * odparłam wstając i mierząc go wzrokiem.



-Laura dopiero się obudziła, straciliśmy ją na 4 bite miesiące a ty odstawiasz taki teatr?



-A co Cię w tym wkurza?, nie chcesz by Laura dowiedziała się kim jesteś ? * No i nagle wpadłam, zrozumiałam Matteo martwił się martwił się że ma za mało wspólnego z Laurą. A Ross, Noah, Joey mają i to bardzo dużo. Dotknęłam jego dłoni i dźwigam ją w górę. Bym mogła ją dobrze chwycić a on by spojrzał mi w oczy. * Dobrze wiesz jak to się skończyło, nie ma Noah był ale za dziecka teraz nie układało im się wgl. Nie było nic między nimi. Joey, no proszę Cię. Ona od początku traktowała go jak kumpla.



-A Ross? * odparł mierząc mnie wzorkiem.



-Doskonale wiesz że Ross był jej przyjacielem nie można tak po prostu wywalić go z jej pamięci.



-Ona niczego nie pamiętam * odparła Raini w naszym kierunku. Ell jak i Olivia spojrzeli na nią zaskoczeni jakby ten fakt dopiero teraz docierał.



-Co chcesz przez to powiedzieć? * zapytała Maia patrząc przez okno na Laurę. Ale teraz spojrzała na Raini.



-Jak to co?, chyba wszyscy chcemy by Laura nie cierpiała? *odparła Maia, doskonale wiedziała co mam w głowie. Spojrzeliśmy po sobie.



-Chcecie ją okłamywać? * odparł Matteo patrząc na nich



-Tak, okłamiemy ją, okłamiemy ją że to ty ją poznałeś pierwszy. To dla Ciebie straciła głowę. Namieszamy w jej głowie Laura nie przypomni sobie spraw w głowie. Zapomni że co kol wiek czuła do Rossa. * odparłam patrząc na nich.

-Van to zbyt ryzykowane * odparł Matteo patrząc na nią.



-Chcesz być z Laurą czy nie?

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz