niedziela, 5 lutego 2023

Rozdział 69 ,,Wszyscy zgodzili się na kłamstwo teraz nie było wyjścia. Spojrzałam przez okno na dziewczynę. Po czym spojrzałam na resztę ludzi'' By Maia Mitchell

 Maia Mitchell


Wszyscy zgodzili się na kłamstwo teraz nie było wyjścia. Spojrzałam przez okno na dziewczynę. Po czym spojrzałam na resztę ludzi.



-Idę do niej.



-Że co Maia ! * odparła spanikowana Van.



-Idę do przyjaciółki i mnie nie zatrzymacie. Jeśli zapyta o Rossa powiem że o jej przyjaciel. Nie panikujcie ciołki * odparłam idąc do drzwi otworzyłam je a brunetka jak na zawołanie spojrzała na mnie. Strzeliła palcami pokazując na mnie….



-Ty jesteś.>? * zaczęła a ja uśmiechnęłam się do niej szeroko.



Widząc swe zdjęcie.



-Maia Mitchell * wyciągnęłam do niej rękę, ona podał mi ją. * Miło mi.



-Mnie też? * spytała a ja zaśmiałam się * mogę usiąść ?.



-Jasne siadaj tam jest krzesło * odparła brunetka a ja biorąc sobie krzesło bliżej niej usiadłam na nim.



-Mów co chcesz wiedzieć * odparłam prosto z mostu.



 

Olivia Holt


Chodziłam od jednej ściany do drugiej, a jeśli mnie zapyta o Rossa?, będę potrafiła kłamać?, powiedzieć. Nie coś ty Ross zakochany no proszę Cię przecież to playboy i tylko ty potrafiłaś zobaczyć w nim dobro. Bez sensu.



-Możesz nie chodzić tam i powrotem? * zapytał mnie Ell. Spojrzałam na niego



-Nie nie mogę muszę chodzić to mnie uspokaja. * odparłam dlatego wstał wziął mnie w ramiona i mocno do siebie przytulił. Nie powiem miło było przytulić przyjaciela.



-Ona znaczy dla nas tak samo dużo jak dla Ciebie * odparł mi miedzy uściskami. Z pokoju Laury wyszła w końcu Maia. Oderwałam się od Ella.



-No co? * zapytała brunetka patrząc na nas. * Nie jest wcale taka straszna i przypomina tamtą Laurę, dacie wiarę? * odparła śmiejąc się, dlatego uderzyłam ją delikatnie w ramie.*Auć nie musiałaś tak mocno.



-Ale chciałam.



-Ok, ok ja idę * odparł Matteo spoglądając na nas.



-Pamiętaj co ustaliśmy * odparła Van patrząc na niego.



-Jasne pamiętam, w końcu moją dziewczyną jest Laura Marano * puścił do nas oczko po czym zamknął drzwi za sobą. Jak zacznie piszczeć i się wydzierać nie wiem co zrobię.



Matteo Balsano


Wszedłem do jej pokoju, a ona zmierzyła mnie wzorkiem.



-Matteo Balsano jak mniemam? * odparła uśmiechając się delikatnie, dlatego i ja postanowiłem delikatnie.



-Laura Marano moja śliczna mądra dziewczyna * tym razem zobaczyłem jeszcze szerszy uśmiech na jej twarzy.


-Czy usiądziesz byśmy mogli przypomnieć sobie historie naszej miłość? * odparła do mnie a ja jeszcze bardziej się uśmiechnąłem do niej.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz