niedziela, 4 grudnia 2022

Rozdział 63 ,,Może o to chodzi>>? * odparłem patrząc na nią* Kocham Cię diable, ale prędzej czy później musiałaś zakończyć ten związek.'' By Calum Worthy


Calum Worthy







Tajemnicza dziewczyna : ,,Chciała bym w końcu była realna ‘’



Calum : ,,Przecież jesteś, jesteś moim ideałem ‘’



Td : ,,A kiedy się spotkamy?’’



Cal : ,w najbliższą sobotę?’’



-Oho!! * odparła Laura siadając obok mnie na parapecie.



-Co? * zapytałem chowając tel



-Umów się z Tą ,,tajemniczą dziewczyną?’’* odparła śmiejąc się, spojrzałem na nią, zobaczyłem ślad nie dawnych łez na jej policzku.



-Van? * zapytałem a ona przytuliła się do mnie.



-Zerwałam z Noah, pokłóciłam się z Van to najgorszy dzień w moim życiu.



-Może o to chodzi>>? * odparłem patrząc na nią* Kocham Cię diable, ale prędzej czy później musiałaś zakończyć ten związek.



-A… Van?



-W końcu powiedziałaś co myślisz.



-Masz racje przyznałam się do tego co czuje.



-Ja też tak zrobię.



-Calum umówi się na randkę?



-Tak Calum umówi się na randkę. A Laura wygra wyścig.



-Skąd do diaska wiesz że mam wyścig>?!



-Plotki szybko się rozchodzą * puściłem do niej oczko po czym zostawiłem ją samą.

 

Laura Marano

Weszłam na jadalnie, a tam zobaczyłam tłum lasek i wśród nich Raini zaśmiałam się wchodząc dalej. Usłyszałam znajomą piosenkę. No musiałam musiałam się dołączyć.

Matteo : Chcę podróży bez powrotu przez twoje ciało Nie możesz powiedzieć nie Zabronione jest odmawianie Zacznijmy od pocałunku, i po tym Wątpię, żebyś powiedziała nie Trudno odmówić…

 

Weszłam w zwrotkę Gastona śmiejąc się zaczęłam śpiewać.

 

Laura : I może po rozmowie Uwikłaliśmy się A uzgodniliśmy coś innego Zobaczę, i ty zobaczysz Jeśli skończymy Co się właśnie zaczęło.





Matteo był zachwycony, podał gitarę Gastonowi a mnie zaciągnął do tańca. Widziałam w oczach dziewczyn że są wściekłe ale miałam to gdzieś doskonale bawiłam się z Matteo tańcząc i śpiewając….



 

Wiem, że jest dopiero dwunasta. Nie wiem, że ostatnio trochę Mnie poznałaś. Może lepiej kontynuować taniec jeszcze przez chwilę A może pójdziemy teraz do domu Wiem, że jest dopiero dwunasta. Nie wiem, że ostatnio trochę Mnie poznałaś. Może lepiej kontynuować taniec jeszcze przez chwilę A może pójdziemy teraz do domu.


-No hej * odparłam śmiejąc się. Podeszłam do Raini, wiedząc że teraz brunet nie zostawią w spokoju.



-Hmy. Co zrobiłaś z Laurą gdzie ona jest.



-Tutaj tutaj !!



-Nie, nie widzę jej gdzie jest Laura!!



-Tutaj ! * dźwigałam palec do góry a Raini się zaśmiała.



-Trudna rozmowa z Vanesa?* zapytała.



-Tak, ciężka rozmowa. Myśli że potrafię tak po prostu nie patrzeć wstecz.



-Ehm. Czyli mnie też to czeka?



-Jeśli wszystkie trzy chcą przepraszać to tak.



-To jest okropne wiesz o tym?



-Tak, a do tego * spojrzałam na bruneta który olał jego fanki a rozmawiał teraz ze swoim kumplem, ciekawe dlaczego je olał. * zerwałam z Noah.



-ZERWAŁAŚ!! * Wydarła się Raini. Przez co obaj chłopcy spojrzeli na mnie a ja spanikowana spojrzałam na Raini.



-RAINI!!!,BOŻE * Odparłam wściekła.



-Ale przecież, o co chodzi? * zapytała a ja do końca nie wiedziałam co powiedzieć?. Że co Matteo z Gastonem by nie wiedzieli?, by nie usłyszały fanki?. Sama nie wiem.



-Nie chce by to wyszło na światło dzienne.



-No jasne * odparła patrząc na mnie * Noah nie pochwali się przed laskami że jest wolny.



-Raini * zaśmiałam się * jestem wolna a wiesz co to oznacza?



-Idziemy na imprezę w sobotę.



-Dobrze wiesz że nie mogę.



-Wyścig nie będzie trwał cała noc.



-Ale jestem umówiona.



-Umówiona z kim?



-Z Matteo.



-uuuuu!!!! * zapiszczała a ja znów się zaśmiałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz