Laura Marano
-No cześć Sexy boy99 * odparłam czytając mu przed ramię
-Hej! * odparł chowając tel
-Dowiem się z kim tak romansujesz?, czy udasz głupka i nie
zdradzisz nic...?
-Wybieram opcje numer 2! * zaśmiał się a ja wraz z nim mocno
się do niego przytuliłam
-Idziemy na koktajl owocowy?, czy zamierzam mi powiedzieć
,,spadaj mała!’’
-Nigdy bym tak nie powiedział, chyba nie znasz mnie za
dobrze * odparł łapiąc mnie za dłoń, chwyciłam jego dłoń mocniej jakby miała mi
w czymś pomóc po czy idąc ramię w ramie
poszliśmy do naszej wspólnej knajpy. Kiedy otworzył mi drzwi i weszłam do
środka zobaczyłam oczami wyobraźni coś co powinnam dawno wyrzucić z pamięci…..
Nie całkiem tak dawno…..
Połączyliśmy ze sobą trzy stoły, jakby nie patrzeć było nas
dużo. Vanessa kręciła z Seatem, Olivia z Leo, Maia z Peterem. Raini coś
próbowała do Caluma który uśmiechając się do niej pokazywał jej sztuczki z
nożem. Ja śmiejąc się w niebo głosy z Rossem przez co Noah jak i Hayler nie
byli zadowoleni , udawali ale zawsze tak było kiedy Ross był w pobliżu reszta
stawała się nie widzialna a ja nie chciałam tego psuć. Rick coś opowiadał Sav,
Delly i Ellowi. Słodkie oni mogli by być parą i para którą wszyscy od początku
odrzucali Sabrina i Rocky. A zostali dobrymi przyjaciółmi na tel i ese, to od
niego wiem że wszyscy są szczęśliwi w nowym miejscu a Ross wraz z Delly mają
swoje sympatie. Ale wrócimy do tego pięknego dnia. Właśnie przyszła kelnerka z
naszymi koktajlami i jak zawsze chłopcy ostro mieszali.
-Sav nie chce czekoladowego, ale na pewno chce wanilie .*
odparł Rick
-Przestań decydować za dziewczynę ! * odparła wykurzona Van
-Van lubi czekoladowy to się najwyżej zamienią * odparł za
Van Seat ja wraz z Rossem zaczęliśmy się śmiać
-A ty Ross wiesz jaki lubi Hayler? * odparł Rocky nie co
wkurzony.
-Na pewno żaden z wymienionych * odparł dumny Ross za co
oberwał wzorkiem od Hayler
-Żaden z wymienionych? * odparła Raini * Przecież Hay
lubi….* zaczęła brunetka ale uciszyła ją gwar głosów na już.
-Po proszę truskawkowy !! * odparłam wraz z Rossem
jednocześnie spojrzeliśmy na siebie. A wszystkie dziewczyny oprócz Hayler
zaczęły się śmiać.
-jeden czy dwa? * zapytał zgłupiały już kelner
-Myślę że jeden by im starczył, ale nie wiem co na to ich
drugie połowy * odparł Calum chciałam się spalić ze wstydu jednak to Ross
uratował sytuacje.
-Może zajmiemy się naszą piosenką co? * odparł patrząc na
wszystkich
-Teraz teraz chcesz się tym zająć? * odparła wkurzona Hayler
Teraz :
Spoglądałam na kącik gdzie siedzieliśmy wszyscy, teraz żeby
umówić się z kimś… Od razu zmierzyłam w stronę naszego stolika. Usiadłam a obok
mnie usiadł Calum.
-To przykre że nasza wielka rodzina się rozpadła
-Tak, mam wrażenie że rodzinna Lynch ją trzymała teraz kiedy
ich nie ma
-Nie ma nich, absolutnie nic
-Dokładnie, Olivia, Maia i Vanessa są zakochane, nie myślą o
spotkaniu w grupie tylko spotkaniu ze swoją drugą połówką.
-A ty?
-A co ja?
-A ty nie myślisz o tym ?
-Co? * zapytałam bo nie zrozumiałam do końca pytania.
-Nie rozumiesz bo nie chcesz zrozumieć
-Calum proszę Cię
-Dlaczego poza szkoła nie spotykasz się z Noah?
-Calum nie przyszliśmy pogadać o mnie i Noah tylko o Tobie
ii……
-proszę Cię to jeszcze nie pora bym zdradzał
-Przecież nikomu nie powiem
-Laura
-No co Calum o co chodzi..?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz