Laura jest od 15 lat mężatką. Ma dwójkę dzieci Wiliama (11lat) i Lilie (7lat) a trzecie jest w drodze. Nagle jej dzieci wpadają na wspaniały pomysł chcą poznać historię miłość jej i taty. Czy dzieci odgadną kto jest ich ojcem?. Czy to Noah Centineo, Ross lynch, Matteo Balsano, czy Joey Parker....?
Wiecie że ostatnie Info było w Marcu?. Niesamowite kiedy ostatnio pojawił się jakiś wpis...
Postanowiłam napisać co nie co co może się pojawi wkrótce :)
Maia Mitchell
Zmierzałam już w kierunku domu, postanowiłam jutro porozmawiać z Vanessą i Olivią o tym jak beznadziejnie się zachowywałyśmy. Miałam zadzwonić do mojego faceta kiedy zobaczyłam zmierzającego w moją stronę Noah.
-Dokąd tak zmierzasz?
-Do domu
-Auć, dlaczego jesteś takim…
-Fiutem?, powiedz mi lepiej co zrobiłem że Laura ma mnie gdzieś
Szłam właśnie do swego samochodu kiedy zobaczyłam Caluma w
nosie w telefonie. Przyspieszyłam kroku i delikatnie otarłam się o niego aby
zwrócił i na na mnie uwagę.
-No cześć Sexy boy99 * odparłam czytając mu przed ramię
-Hej! * odparł chowając tel
-Dowiem się z kim tak romansujesz?, czy udasz głupka i nie
zdradzisz nic...?
-Wybieram opcje numer 2! * zaśmiał się a ja wraz z nim mocno
się do niego przytuliłam
-Idziemy na koktajl owocowy?, czy zamierzam mi powiedzieć
,,spadaj mała!’’
-Nigdy bym tak nie powiedział, chyba nie znasz mnie za
dobrze * odparł łapiąc mnie za dłoń, chwyciłam jego dłoń mocniej jakby miała mi
w czymś pomóc po czy idąc ramięw ramie
poszliśmy do naszej wspólnej knajpy. Kiedy otworzył mi drzwi i weszłam do
środka zobaczyłam oczami wyobraźni coś co powinnam dawno wyrzucić z pamięci…..
Nie całkiem tak dawno…..
Połączyliśmy ze sobą trzy stoły, jakby nie patrzeć było nas
dużo. Vanessa kręciła z Seatem, Olivia z Leo, Maia z Peterem. Raini coś
próbowała do Caluma który uśmiechając się do niej pokazywał jej sztuczki z
nożem. Ja śmiejąc się w niebo głosy z Rossem przez co Noah jak i Hayler nie
byli zadowoleni , udawali ale zawsze tak było kiedy Ross był w pobliżu reszta
stawała się nie widzialna a ja nie chciałam tego psuć. Rick coś opowiadał Sav,
Delly i Ellowi. Słodkie oni mogli by być parą i para którą wszyscy od początku
odrzucali Sabrina i Rocky. A zostali dobrymi przyjaciółmi na tel i ese, to od
niego wiem że wszyscy są szczęśliwi w nowym miejscu a Ross wraz z Delly mają
swoje sympatie. Ale wrócimy do tego pięknego dnia. Właśnie przyszła kelnerka z
naszymi koktajlami i jak zawsze chłopcy ostro mieszali.
-Sav nie chce czekoladowego, ale na pewno chce wanilie .*
odparł Rick
-Przestań decydować za dziewczynę ! * odparła wykurzona Van
-Van lubi czekoladowy to się najwyżej zamienią * odparł za
Van Seat ja wraz z Rossem zaczęliśmy się śmiać
-A ty Ross wiesz jaki lubi Hayler? * odparł Rocky nie co
wkurzony.
-Na pewno żaden z wymienionych * odparł dumny Ross za co
oberwał wzorkiem od Hayler
-Żaden z wymienionych? * odparła Raini * Przecież Hay
lubi….* zaczęła brunetka ale uciszyła ją gwar głosów na już.
-Po proszę truskawkowy !! * odparłam wraz z Rossem
jednocześnie spojrzeliśmy na siebie. A wszystkie dziewczyny oprócz Hayler
zaczęły się śmiać.
-jeden czy dwa? * zapytał zgłupiały już kelner
-Myślę że jeden by im starczył, ale nie wiem co na to ich
drugie połowy * odparł Calum chciałam się spalić ze wstydu jednak to Ross
uratował sytuacje.
-Może zajmiemy się naszą piosenką co? * odparł patrząc na
wszystkich
-Teraz teraz chcesz się tym zająć? * odparła wkurzona Hayler
Teraz :
Spoglądałam na kącik gdzie siedzieliśmy wszyscy, teraz żeby
umówić się z kimś… Od razu zmierzyłam w stronę naszego stolika. Usiadłam a obok
mnie usiadł Calum.
-To przykre że nasza wielka rodzina się rozpadła
-Tak, mam wrażenie że rodzinna Lynch ją trzymała teraz kiedy
ich nie ma
-Nie ma nich, absolutnie nic
-Dokładnie, Olivia, Maia i Vanessa są zakochane, nie myślą o
spotkaniu w grupie tylko spotkaniu ze swoją drugą połówką.
-A ty?
-A co ja?
-A ty nie myślisz o tym ?
-Co? * zapytałam bo nie zrozumiałam do końca pytania.
-Nie rozumiesz bo nie chcesz zrozumieć
-Calum proszę Cię
-Dlaczego poza szkoła nie spotykasz się z Noah?
-Calum nie przyszliśmy pogadać o mnie i Noah tylko o Tobie
ii……
Spoglądałam na Laurę i na Matteo. Uśmiechnęłam się i
podeszłam do niego bliżej. Chciałam zobaczyć osobiście jego reakcje na to jak
śpiewa malutka.
Czasami czujesz jakby każdy spoglądał na Ciebie
co oni myślą, ty jesteś zbyt przestraszony by wykonać ruch. Ty jesteś drugi,
który zgaduje każdy każdy krok, yeah Musisz iść i znaleźć tą pewność siebie I
pokazać światu kim jesteś Kiedy staniesz na tej podłodze, podłodze, podłodze.
No dalej tańcz jakby nikt cię nie oglądał.
-No to co Matteo podoba Ci się jak śpiewa? * chłopak zerknął
na mnie nie ufnie po czym znów spojrzał na Laurę.
-A my się wgl znamy?.... * Zaśmiałam się i ja patrząc na
niego.
-Ależ oczywiście jestem Twoja wielką wielką fanką.
Pozwól im zobaczyć ręce, nie próbuj ich
opuszczać Po prostu sobie pozwól, go Oh woah i bądź odważny, woah Zapomnij o
tym co mówią inni Pokaż mi co potrafisz i to, że jesteś gotowy by dać czadu.
Chwyć tą szanse yeah, no dalej tańcz Tańcz jakby nikt cię nie oglądał. Nie
ważne co inni teraz robią, yeah Po prostu zamknij oczy i poczuj muzykę Więc idź
i rób to co uważasz za słuszne, yeah Pokaż co niesamowitego masz w środku I
pokaż światu kim jesteś. Kiedy staniesz na tej podłodze, podłodze, podłodze.
No dalej tańcz jakby nikt cię nie oglądał
Pozwól im zobaczyć ręce, nie próbuj ich opuszczać Po prostu sobie pozwól, go Oh
woah i bądź odważny, woah Zapomnij o tym co mówią inni Pokaż mi co potrafisz i
to, że jesteś gotowy by dać czadu. Chwyć tą szanse yeah, no dalej tańcz Tańcz
jakby nikt cię nie oglądał. Jesteś silny, więc nadal tańcz. Nie robisz nic źle,
więc nadal tańcz. To dobrze, że jesteś sobą. Niech to wszystko z ciebie
wyjdzie.
No dalej tańcz jakby nikt cię nie oglądał
Pozwól im zobaczyć ręce, nie próbuj ich opuszczać Po prostu sobie pozwól, go Oh
woah i bądź odważny, woah Zapomnij o tym co mówią inni Pokaż mi co potrafisz i
to, że jesteś gotowy by dać czadu. Chwyć tą szanse yeah, no dalej tańcz Tańcz
jakby nikt cię nie oglądał.
Nie odezwał się długo dlatego sądziłam że totalnie mnie
olał, ale to tylko kolejny pewny siebie facet co okazało się po chwili nie
odzywania.
-Wiem, wszystkie dziewczyny to moje fanki. * odparł pewnym
siebie głosem.
-Uważam jednak że jedna ma Cię w czterech….. * Odparłam ale
nie pozwolił mi dokończyć bo podeszła do nas Maia.
-Co jest dzieciaki?* odparła zerkając na mnie i na bruneta.
Nie zwróciłam na nią uwagi tylko odparłam.
-Zaśpiewała to na ostatnim konkursie. Zrobiła taką furorę że
ludzie oszaleli na jej punkcie. Dzięki temu stała się słynna.
-Dlaczego mi to opowiadasz../ * Spojrzał na mnie a potem
znów na brunetkę.
-Vanessa tak mam na imię.
-Spoko * odparł spoglądając na Maie.
-A ja Maia. Po prostu widzimy jak śledzić ją wzrokiem .
-Jest taka utalentowana * odparł a ją uśmiechnęłam się
-Podoba Ci się prawda?
-Od pierwszej chwili kiedy ją ujrzałem. Wiedziałem że
wpadłem * zaśmiałam się.
-Masz szczęście właśnie skleiła złamane serduszko, myślę że
pora ruszać dalej.
-uważasz Vanesso że mam jakieś szanse?
-A był ktoś u kogo nie miał byś szans? * zapytałam a on
zaśmiał się.
-Masz rację mnie uwielbiają wszyscy.
-Stąd pewność że zdobędziesz ją * odparła Maia w tej samej
chwili kiedy podszedł do nas chłopak Van.
-Co jest? * zapytał a ja uśmiechnęłam się do niego
-Rozmawiam z przyszłym chłopakiem Laury * odparłam do niego
a on się uśmiechnął.
-Ale przecież Laura jest z Noah…. Nie no ktoś chce okiełznać
Laurę Marano brawo stary * odparł mój bad boy a ja prychłam. * Przed Tobą tylko
jeden…. * uderzyłam go w brzuch.
-Przestań wystraszysz go. * odparłam a on na przeprosiny
musnął mnie w usta.
-Dziękujemy Lauro teraz po prosimy Matteo Balsano na scenę
-No moja pora * odparł Matteo uśmiechając się do mnie.
-Powodzenia !! * odparł mój czaruś po czym brunet poszedł na
scenę. Kiedy wszedł widziałam jak uśmiecha się do Laury i coś do niej mówi.
Może to śmieszne ale chce by ta dwójka była razem.
Matteo Balsano
Wszedłem na scenę i podszedłem do Laury ta bez słowa dała mi
mikrofon.
-Słuchaj uważnie tej piosenki
-Po co? * odparła jakby znudzona
-Ta piosenka jest dla Ciebie
-Akurat * odparła omijając mnie i idąc w kierunku
przyjaciół. Spojrzałem na widownie.
-Cześć! * dziewczyny zaczęły piszczeć, wszystkie oprócz
Laury i jej koleżanek, czy to jakaś solidarność czy co?. prychłam uśmiechając
się * Napisałem tą piosenkę przez wieczór wiedziałem że kiedyś i tak pomaże się
na świecie dziennym. Jest o pewnej dziewczynie która skradła mi serce już po
pierwszym spotkaniu. *Dziewczyny pokazywały na siebie, ale ja doskonale
wiedziałem o kim ta piosenka i że ona też to wie. Zacząłem grać na gitarze.
Czuję, czekam, cierpię To nie jestem ja Jestem
kimś, kto błyszczy Spójrz na tę tekturową twarz Przychodzisz, by przełamać
samotność Odnajdę cię, obudzę się Prowadzisz mnie tam, dokąd idziesz Zawsze
grałem według swoich zasad Dziś już nie Mam to wszystko To nie jestem ja
Szukałem miłości bezwarunkowej Nabałaganiłem ,odnalazłem cię I nie wiem, dokąd
idę.
Jestem tym, co czuję Śnie o tobie i się gubię I
jeśli oszukuję siebie Gubię się w tej wolności Jestem tym, co czuję Widzę cię i
czekam Daj mi chwilę przerwy Szukając w sobie znalazłem ciebie Chcę poczuć to,
co istnieje tam dalej Czuję i wierzę w to czego szukam w tym miejscu Jestem
kimś, Kogo mogę zaakceptować Przychodzisz jak słońce tak naturalnie..
Wszystko było takie proste Byłem tak zmieszany
pod koniec. Jestem tym, co czuję Śnie o tobie i się gubię I jeśli oszukuję
siebie Gubię się w tej wolności Jestem tym, co czuję Widzę cię i czekam Daj mi
chwilę przerwy Szukając w sobie znalazłem ciebie Chcę poczuć to, co istnieje
tam dalej Przyjdziesz, by przełamać samotność Odnajdę cię, obudzę się.
Prowadzisz mnie tam, dokąd idziesz Jestem tym,
co czuję Śnię o tobie i się gubię I jeśli oszukuję siebie Gubię się w tej
wolności Jestem tym, co czuję Widzę cię i czekam Daj mi chwilę przerwy Szukając
w sobie znalazłem ciebie Chcę poczuć to, co istnieje tam dalej.
Laura Marano
Prychłam on śpiewa o mnie, ten debil śpiewa o mnie.Kiedy skończył wszyscy zaczęli klaskać. Ja tylko spojrzałam na niego założyłam jedną rękę na dugą a potem odwróciłam się i
zmierzałam do wyjścia. Nie słuchałam co ma do powiedzenia Pani dyrektor ona
zawsze miała ten sam tekst. Przypomniała mi się rozmowa z Vanessa podczas
ostatniego koncertu. Van szybko się zorientowała ze ja wiem że domyśliłam się
że rodzina Lynchów wyjeżdża że się wyprowadzają i jej mina kiedy powiedziałam
jej że nie mam pretensji że to wie. Zatrzymałam się koło sowiej szafki
wyjmowałam książki i zeszyty kiedy ktoś mnie obrócił. Byłam w szoku kiedy moje
usta zetknęły się z jego. Ale odwzajemniłam pocałunek. W końcu to mój facet.
-No cześć skarbie * odparła ja powiesiłam obie ręce na jego ramionach
-No cześć kochanie * odparłam uśmiechając się do niego
łobuzersko
-Jak piosenka? * zapytała ja go się przytuliłam do niego.
-Mam nadzieje że mnie nie wybiorą
-Aż tak strasznie
-Noah, na koniec poprzedniego roku szkolnego zaśpiewałam bo
mnie zmusili ale teraz nie chce.!!