niedziela, 23 stycznia 2022

Rozdział 48 ,,Widząc liczbę ese stwierdzam że wszystkim nastolatką. Zaczęłam biec uśmiechając się do tego o czym pomyślałam. No i nie była bym sobą gdyby na coś bądź na kogoś nie wpadła. Uderzyłam z taką siłą że upadłam na ziemię. Zdjęłam słuchawki i spojrzałam na debila który stał na środku ścieżki.'' By Laura Marano

 


 

Laura Marano






Zaczęłam się śmiać, spojrzałam za siebie po czym pomyślałam by zawrócić i jej zapytać. Problem polegał na tym że Van nie jest sama, na pewno nocował u niej jej chłopak a ona przecież go nie opuść i będę musiała spędzić czas z jej miłością. O nie, mowy nie ma. Włączyłam piosenkę tego kolesia nie zwracają uwagi na to jak wygląda a może i dobrze?, po co zwracać uwagę na jakąś młodocianą gwiazdę która jedną piosenką zawróciłam w głowie nastolatką?. Widząc liczbę ese stwierdzam że wszystkim nastolatką. Zaczęłam biec uśmiechając się do tego o czym pomyślałam. No i nie była bym sobą gdyby na coś bądź na kogoś nie wpadła. Uderzyłam z taką siłą że upadłam na ziemię. Zdjęłam słuchawki i spojrzałam na debila który stał na środku ścieżki.




-Mówiłem żebyś uważała! * odparł wyciągając dłoń w moją stronę.



-Cholera. * odparłam.



-Żadna cholera to tylko ja * odparł jakiś przystojny chłopak. Cholernie przystojny. Podałam mu swą


dłoń. Na prostej drodze wpadłam na kogoś jeszcze przed domem Van zajebiście. * Chyba nie jesteś….



-Chyba nie * odparłam stojąc prosto i się na niego lampiąc. Idź biegaj rusz się !!. Miałam już zakładać z powrotem słuchawki kiedy on zaczął coś mówić.



-Jestem tutaj nowy nie chcesz mnie po oprowadzać?



- Jeszcze czego. *Ja powiedziałam to na głos… * To znaczy… Lepiej nie, widzisz że jestem…. Nie radzę sobie w chodzeniu a co dopiero w odprowadzaniu. *zaśmiał się, zobaczyłam zajebiście piękny uśmiech.



-Ładna i do tego zabawna * oparł nieznajomy uśmiechnęłam się do niego pogodnie.



-No to cześć



-No pa śliczna, pewnie do zobaczenia. Prędzej niż później będziesz moja * Miałam mu odpowiedź no ba. Ale przecież nigdy w życiu nie spotkam tego chłopaka. Więc czy był sens?. Biegłam w stronę morza. Może przebiegnę się wzdłuż morza?.



 

Vanessa Evans



Spoglądałam przez okno. Czekając na mojego faceta. Czy tak ciężko  być na czas?. Miałam już pisać do laury że zabiorę się z nią. Odkąd dostała od starych samochód za nieobecność w jej życiu była okropnie niezależna. A mój facet jak nie był tak nie był. Spojrzałam się na ścianę przy biurku i zaśmiałam się. Widząc zdjęcia. Jeszcze nie całe dwa miesiące temu wszystkie byłyśmy takie szczęśliwe.



 















1
























Nawet powiedziała bym że cholernie szczęśliwe. Usłyszałam jak ktoś trąbi. To on mój facet. Ale dostanie opieprz.



-Córciu* odparła moja mama stojąca w kuchni



-Co tam?



-Zaprosi swojego chłopaka na obiad z chęcią go poznam



-Co? * zapytałam zaskoczona



-Chciała bym poznać chłopaka mojej córki



-A tata?



-Tata wróci dopiero za tydzień z delegacji



-Aha * odparłam po czym obróciłam się w stornie drzwi. Ta, delegacji od poł roku są w separacji, od momentu jak mama znalazła sobie nowego młodszego faceta. Tata oszalał i od tego momentu zaczął ,,jeździć w delegacje’’ aby wracać w sobotę, przespać się na sofie w salonie i jechać z  powrotem. Zastanawiałam się kiedy się rozwiedzie .. Bo to była oczywista sprawa. Zamknęłam drzwi za sobą i pobiegłam do samochodu. Otworzyłam sobie drzwi od strony pasażera i szybko wsiadłam by mama mnie nie złapała. Spojrzałam na zdziwionego Seana.



-No co?



-Wiesz, pół roku trujesz mi tyłek bym otwierał Ci drzwi od samochodu.



-Spokojnie zrobisz to jak wysiądziemy pod szkoła Sean. * odparłam nachylając się i odbierając od niego buziaka w usta, odwzajemnił pocałunek po czym ruszył kochałam tego chłopaka właśnie za to że nie musiałam mu nic tłumaczyć.



-No i co słuchałaś tej piosenki? * zapytał mnie nagle



-Jasne że tak ten chłopak wymiata, wysłałam wszystkim



-Wiem i najlepsze jest to że będzie uczył się w naszej szkole



-Że co? * odparłam totalnie zaskoczona.



-Tak Matteo Balsano wraz z Gaston Perida. Oboje to doskonali piosenkarze.



-To co oni zamierzają robić w naszej budzie? * odparłam zaskoczona tym wszystkim.



-Jak to co uczyć się * zaśmiał się, jakbym nie pojmowałam czegoś istotnego. No pięknie kolejna wielka gwiazda w naszej szkole. Wiem że dziewczyny padną kiedy się dowiedzą że gwiazda będzie się uczyć w naszej szkole.












poniedziałek, 17 stycznia 2022

Rozdział 47 Cześć II ,,Nowy początek ''

 


 

Laura Marano





 

Czułam się niczym Bella w drugiej części Sagi Zmierzch kiedy jej ukochany Edward stwierdza ,,a chuj teraz pożyj sobie beze mnie, bo ja nie chce Cię’’. W moim przypadku nie straciłam tylko jednej jedynej osoby, może i bez tej jednej jedynej osoby bym sobie poradziła. Problem polegał na tym że straciłam wszystkich bliskich, a Ci którzy twierdzili ,,Przecież jesteśmy!!’’ Znikli. Przestaliśmy się widywać nie mieliśmy dla siebie czasu. Dlatego od tamtego pamiętnego dnia zakończenia szkoły, nie mam pojęcia kto wygrał. Kiedy zaczęły się wakacje, ani kiedy był ich koniec. Kiedy odeszła Van i Maia z mojego życia. Czy one umarły?. Kiedy świat odwrócił się do góry nogami a ja przestałam oddychać. Kiedy poczułam że związek z Noah był tylko na niby. Nic ale to absolutnie nic do niego nie czułam. Był przykrywką był kimś kto chronił mnie przed złamanym sercem, mimo że jego serce krwawiło. Byłam podła wiem, ale potrzebowałam kogoś przy sobie, tak ciężko mi było. Ciężko mi było ze świadomością że Rodzinny Lynch już nigdy nie spotkam. Nie zobaczę szerokiego uśmiechu na twarzy Rydel. Nikt nie będzie mi dokuczał jak to było w zwyczaju u Ricka. Nie pokłócę się już o nic z Rockym. Nie czuję smaku ust Rossa. Chociaż nie mówię tęsknie ja okropnie rozpaczam. Ja nie śpię, nie myślę i nie jem po całych dniach. Nie zachowuję się jak Laura Marano i nie rozumiem tego posuniecie w moim życiu. Nie rozumiem dlaczego tak jest i nie rozumiem dlaczego tego pierdolonego listu im nie wyślę !!. A no tak oni nie chcą mnie znać. Oni nie chcą wiedzieć co u mnie. Chcą za to pisać z innymi tylko nie ze mną. Wiem to. Dlatego wyciągam po raz ostatni List do Rydel. Który napisałam przed wakacjami…..

 

 

 

Droga Rydel

               Tak strasznie mi brakuję Ciebie. Nie tutaj nie chodzi o twojego brata tylko o ciebie. Tak chciała bym byś wróciła, byś była tutaj i skopała mi tyłek za to że siedzę w swoim pokoju tracąc ten piękny dzień lata. Telefon już dawno do mnie nie dzwoni. Na początku wakacji męczyli mnie wszyscy. Teraz od czasu do czasu piszę do mnie Raini. Nie uważasz że powinna skopać mi tyłek?. Ja też tak uważam, powinna.

Maia Vanessa i Olivia  są tak pochłonięte swoimi facetami że nie mają czasu, a Ell stał się cholernie ambitny i już walczy w swoją przyszła karierę. Calum co prawda odwiedza mnie ale przeważnie po to by wyjeść z mojej lodówki jedzenie. Wiesz jak on kocha ciasta które piekę.. Strasznie tęsknie za Tobą i chciała bym byś wróciła byś była w moim życiu. W naszym życiu. Tęsknie okropnie.

 

Ps. Mam nadzieje że otrzymam szybko odpowiedź.

 

 

 

Prawda jest taka że ten list w mojej paczce na buty i nigdy nie zobaczy tego ktoś inny niż ja. Prawda jest taka że nigdy nie wyślę tego listu, bo wiedziałam, wiedziałam że Ross nie chce wiedzieć co w moim życiu i zakazał Rockym, Rickowi i Delly pisać do mnie. Ja po prostu miałam dla nich nie istnieć. I kazał im to przyrzekać dlatego teraz kiedy wiedziałam co czuje do tego palanta wiedziałam że nie mogę mu tego powiedzieć, ani zapytać o żadną osobę z jego rodziny. Ja po prostu miałam dla nich nie istnieć. I tak było, wszyscy pisali do siebie a ja po prostu nie istniałam. A ten cholerny Ross…. Prawda jest taka że nigdy nie zapomniałam o Rossie. Ciągle istniał w mojej głowie. Ciągle się znajdował i ciężko było go wyrzucić. I ten list pisałam dwa miesiące temu. Podczas pierwszego wolnego weekendu. Myślałam czy wysłać list. Nie zrobiłam tego, postanowiłam podnieś się i ruszyć przed siebie. Jak to Van często mi powtarza ,,wszystko się kiedyś kończy ‘’. Dlatego i ja postanowiłam powiedzieć Żegnaj Lynch i zacząć od zera. Dlatego również biegam. I dzisiaj zrobię to samo, założyłam legginsy koszulkę i słuchawki na uszy. Jeśli ktoś będzie chciał dzwonić usłyszę odbiorę. Nie ma problemu. Biegłam przed siebie. Biegłam akurat ulicą Vanessy. Może zapytam czy pobiega ze mną?. Zatrzymałam się na moment i spojrzałam na okno od jej pokoju, tak dawno nie miałyśmy spotkania w cztery oczy. Ona po prostu nie ma na to czasu, a ja nie chce jej obarczać swoimi problemami. Dlatego ruszyłam dalej. Biegnąc usłyszałam sygnał dzwonku wiadomość, no i jak to mam w zwyczaju o kim pomyślisz ten się pojawi. Zobaczyłam na wyświetlaczu wiadomość od niej jakiej Van….



 

Vanessa

,,Posłuchaj tego gościu wymiata ‘’

 

 

Zmieniłam moją piosenkę na tą jej. Śpiewał ją jakiś ,,Mateoo ‘’ kolejny amant muzyczny w którym buja się po cichu Van. Hmy posłuchać czy nie, słuchać czy nie?. Może jeśli nie posłucham i napisze że mam to gdzieś, zainteresuje się mną?, no ale po co mi Vanesa. Żeby gadała mi jak to fajnie być w związku?, jestem w związku i nie uważam że to fajne?. Totalnie olewam mojego chłopaka i nie mam czasu nawet z nim pogadać. A co dopiero iść na randkę. Teraz będzie gorzej bo widujemy się w szkole, ale  hmy może z nim zerwę. No dobra ciekawi mnie ten jej nowy faworyt, co to za piosenka że i ja musze jej posłuchać. Ciekawe czy jej facet o tym wie… Puściłam piosenkę wgl nie zwracając uwagi na to jak koleś wygląda. Dostałam trzy jeszcze identyczne ese.

 

Maia :*

,,Posłuchaj proszę ‘’

 

 

Olivia :*

,,Posłuchaj, idealne do biegania ‘’

 

 

Co jest z tym kolesiem?. Prychłam słuchając tą piosenkę co wysłała mi Olivia, Maia i Vanessa. Brakuje by mi wysłała to jeszcze Raini. Dostałam powiadomienie. * Że co kurwa!* warknęłam do tel.



 

Raini :*

,,Nowe ciasteczko do słuchanie :D  ‘’

poniedziałek, 10 stycznia 2022

Część druga bohaterowie

Postacie które na pewno będą w części II 








Laura, Maria Marano 
  Zabawne by było gdyby tytułowa matka nie pojawiła się w opowiadaniu prawda?. A tak na poważnie spokojna głowa Laura nie zniknie ani na chwilę ( tak przynajmniej mi się wydaję. ). 






Ellington Ratliff Pomoże i to bardzo w drugiej części. Zdecydowanie to jedyny facet który pozostanie dziewczyną. Pojawia się w drugiej części. 







Vanessa Ivans 
- Z główną bohaterką są przyjaciółkami od
przedszkola. Obie uważają się za siostry. . Są przy sobie w trudnych jak i chwilach słabości w których nie powinny wątpić w siebie. Pojawia się w drugiej części opowiadania. 







Calum Worthy - 
Dla Laury jest w stanie wszystko poświeci wierzy że da radę góry przenieś jeśli tylko będzie taka potrzeba.  Pojawia się w drugiej części.








Maia Mitchell - W dalszym ciągu zakochana niebezpiecznie w Rosie.
Chociaż jego niema i nie wróci wierzy że kiedy tam i tak będą razem.  Pojawia się w drugiej części.





Gaston Perida -  Na chwilę obecną ta postać będzie tylko wymieniona przez moment, nie mam pojęcia jeszcze czy pojawi się później. Nie pamiętam . Jest to najlepszy przyjaciel Matteo Balsano ( Naszego jednego z ojców z tytułu).  Pojawi się w drugiej części. 







Olivia Holt 
-Jedna z bliskich przyjaciółek laury. Pewna siebie i ambitna, zdecydowanie urodzona po to by być gwiazdą. Pojawi się w drugiej części. 







Matteo Balsano - Ostatni z tych który może być tytułowym ojcem. Ciekawe czy odgadniesz kim jest ,,tatuś'' . Matteo to pewny siebie, ambitny i utalentowany aktor który zupełnie przez przypadek trafia do liceum naszych bohaterów, a tam nieźle namiesza. Oj Matteo Matteo nie grzeczny z Ciebie chłopak. Pojawia się w drugiej części. 







Raini Rodriguez  -
 
Zawsze jest kiedy jej potrzebują.  Zawsze przy swoich przyjaciołach. Zakochana się bez opamiętania w Matteo. Pojawia się w drugiej części. 











piątek, 7 stycznia 2022

Info Styczniowe

 Cześć kochani !!!


Kurczę mamy rok 2022 niesamowite.  W tym roku będzie nie co inaczej. A mianowicie póki co w miesiącu pojawi się jeden bądź dwa rozdziały. Jeszcze zobaczę jak to wyjdzie. Po prostu sprawy osobiste nie pozwalają siedzieć tyle przed komputerem. Na nowy rok jednak pojawią się w tym miesiącu dwa rozdziały, plus osobna notatka z bohaterami jacy będą w tej części.