niedziela, 1 sierpnia 2021

Rozdział 34 ,,Wszyscy czekaliśmy na Laurę, nie chciała jechać z nami, nie chciała być piątym kołem u wozu kiedy jechaliśmy na bal. Dlatego teraz zamiast bawić się gapliśmy się na to jak Hayler męczy Rossa. '' by Raini Rodriguez


Raini Rodriguez


Wszyscy czekaliśmy na Laurę, nie chciała jechać z nami, nie chciała być piątym kołem u wozu kiedy jechaliśmy na bal. Dlatego teraz zamiast bawić się gapiliśmy się na to jak Hayler męczy Rossa.


-Kochanie zjedz jeszcze to * odparła wciskając mu kolejną łyżkę czegoś wyglądającego jak budyń.



-A wiecie że na dzisiejszym balu ogłoszą króla i królową balu? * odparła zachwycona tym Rydel.



-Sądzisz że wygrałaś? * odparł Rocky patrząc na to jak Sabrina pije drinka.



-Sądzę że nie wygra * odparła nagle  wszyscy zmierzyli ją wzorkiem *No co doskonale wiecie kto jest najładniejszą dziewczyną w szkole.



-Ale jej tutaj nie ma * odparła nie co zła Savanna.



-Nie ma ale się pojawi Sav * odparła Maia



-Mamy równe szasnę * odparła Sabrina * Równie dobrze królową może być Raini, Vanessa, Rydel, Maia, Olivia czy ty Hay * odparła blondynką wpatrująca się w nią. Mnie chciało się śmiać i to bardzo. Nagle wstał Ross.



-Idę po drinka * odparł całując swoją dziewczynę w głowę. On doskonale wiedział że po dzisiejszej wygranej jest uważany za najlepsze ciacho w naszej szkole. Ja również wstałam.



-Gdzie idziesz? * zapytał mnie Calum .



-Po drinka też chcesz? * zapytałam ale on machnął głową na nie. * Zaraz będę i będziemy tańczyć ok? * odparłam całując go w policzek, oboje wiedzieliśmy że związku z tego nie będzie. Jednak nie chcieliśmy psuć sobie tego wieczoru.  Kiedy podeszłam do stołu z drinkami ujrzałam Rossa myślącego nad czymś.



-Bardzo ładna ta piosenka, Laura Ci ją napisała? * odparłam nalewając sobie wodę. Tak woda to nasze drinki przecież jesteśmy nie pełnoletni. Wóda i alkohol był na stoliku trzecich i drugich klas, my mogliśmy pić ale za rok na balu.



-Nie, sam ją napisałem. Kompletnie nie wiem co mną kierowało Raini * odparł pijąc poncz.



-Na pewno nie chęć do Ponczu * odparł a Ross wypluł przed siebie porcje do Poncha. Podałam mu chusteczkę.



-Masz rację * odparł biorąc szklankę wody.



-Ta piosenka była świetna.



-Dzięki, tylko nie wiem co mam robić Hay ciągle pyta dlaczego napisałem taki tekst.



-Nie chcesz jej powiedzieć prawdy?



-Prawdy?* zapytał zaskoczony



-Prawda jest taka że ty nie wiesz czy chcesz być z nią.



-Co? * zapytał jakby nie zrozumiał.



-Czy czasem nie zmartwiłeś się czymś?, czy czasem nie zmartwiło Cię to że Laury nie ma......? * zapytałam a on spojrzał na mnie takim wzorkiem że do końca nie potrafię go nazwać .



-Ja, ja…. * Ale nie dokończył. Właśnie oboje zobaczyliśmy w dziwach wejściowych zjawisko piękną Laurę Marano. Czerwień jej sukienki do ziemi i to jak była śliczna potrafił zwalić z nóg i chociaż doskonale wiedziałam że to ona będzie królową balu teraz zrozumiałam za co. Uśmiechnęłam się, po czym spojrzałam na Rossa.



-Masz rację, nie chce być na tym balu z Hayler ja chce być na tym balu z Laurą * odparł uśmiechając się szeroko od ucha do ucha. Tak zdecydowanie nie powinieneś przychodzić na ten bal z Hayler, Ross bo oboje dobrze wiemy do kogo należy Twoje serce.